- REKLAMA -

Mieszkanka województwa opolskiego straciła swoje zarobione za granicą pieniądze, kiedy pokazała zawartość portfela nieznajomym mężczyznom. Ci wykorzystali metodę „na rulon” i podmienili banknoty euro na bezwartościowe ruble.

Kobieta oszukana metodą "na rulon" straciła pieniądze zarobione za granicą
fot. KPP w Żarach, policja.pl

Zarządzając pieniędzmi czy innymi wartościowymi przedmiotami, zawsze należy podchodzić z pewną dozą nieufności do nieznanych osób. Przekonała się o tym jedna z mieszkanek województwa opolskiego, która wracała z Niemiec. W portfelu miała kilkaset euro, które straciła gdy padła ofiarą oszustwa „na rulon”.

↓ Kontynuuj czytanie po reklamie ↓

Kobieta przekroczyła granicę podróżując autokarem. Kierowca zatrzymał się na krótką przerwę przy jednej z przygranicznych stacji paliw. Pokrzywdzona wysiadła z autobusu i przed wejściem na stację spotkała mężczyznę, który zagadnął do niej, żeby zobaczyła co leży koło śmietnika. Były to pieniądze zwinięte w rulon. Mężczyzna podniósł je i powiedział aby odeszli na bok i podzielili się nimi. Kobieta nie chciała się na to zgodzić.

Kobieta oszukana „na rulon”. Straciła wszystkie pieniądze

W pewnym momencie pojawił się inny mężczyzna, który oświadczył, że wszystko słyszał, a te pieniądze należą do niego. Oskarżył kobietę, że je ukradła i nakazał, aby opróżniła kieszenie oraz pokazała portfel. Ta wyciągnęła portfel i pokazała jego zawartość. Wówczas mężczyzna, który znalazł rulon, złapał portfel i zaczął go zamykać, mówiąc kobiecie żeby go schowała. Sam wyciągnął z kieszeni znalezione pieniądze, podał je mężczyźnie mówiąc, że należy się znaleźne. Ten chwycił je i zaczął uciekać. Ruszył za nim mężczyzna, który rzekomo znalazł pieniądze. Kiedy kobieta udała się do kantoru, żeby dokonać wymiany swej gotówki okazało się, że zamiast euro ma ruble.

Oszustwo „na rulon”. Na czym polega?

Mechanizm tego typu oszustw jest prosty – odciągnąć osobę w ustronne miejsce, zachęcić łatwym zyskiem, a następnie działać z zaskoczenia. Takie przypadki się powtarzają a oszuści wybierają pasażerów powracających z Niemiec bo posiadają zazwyczaj przy sobie znaczną ilość gotówki. Niczego nieświadomi zostają wciągnięci w rozmowę przez jednego z oszustów, który próbuje odciągnąć ich od autokaru. W trakcie rozmowy dochodzi do zastosowania tak zwanego „rulonu”.

Oszust znajduje rzucony wcześniej na ziemię plik banknotów. Następnie pojawia się drugi oszust i twierdzi, że w tym właśnie miejscu zgubił gotówkę. Przekonuje, że pieniądze może rozpoznać. W tym momencie pierwszy sprawca pokazuje swój (wypełniony banknotami) portfel i żąda od poszkodowanego, aby ten również pokazał swój. Sprawcy zamieniają pieniądze ofiary na przygotowany wcześniej plik banknotów. Z góry widać prawdziwe banknoty euro, ale pod spodem znajdują się bezwartościowe banknoty rosyjskie lub białoruskie.

- REKLAMA -