Ministerstwo Klimatu i Środowiska przygotowuje założenia do skargi skierowanej do Komisji Europejskiej na bierność rządu Republiki Federalnej Niemiec w sprawie uchylania się Niemiec od uprzątnięcia 35 tys. ton odpadów, które nielegalnie trafiły do Polski. Niemieckie odpady, najwięcej, bo aż 20 tysięcy ton leży w Tuplicach, pozostałe porzucono m.in. w Sarbii, Sobolewie, Gliwicach, Babinie czy w Starym Jaworze.

Rząd bierze się się za niemieckie odpady w Tuplicach. Wiceminister Jacek Ozdoba: "oczekujemy natychmiastowego działania Niemiec"
Nielegalne niemieckie odpady porzucone w Polsce – fot. Gov.pl

Dzisiaj jesteśmy w awangardzie krajów, które dbają o to, aby na ich terytorium nie przyjeżdżały odpady o wątpliwym pochodzeniu. Nasza walka przynosi skutki. Mam nadzieję, że Niemcy zabiorą odpady, zanim skarga zostanie wniesiona – podkreślił wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba.

Republika Federalna Niemiec jest jednym z głównych krajów inicjujących obecną polityka klimatyczną Unii Europejskiej, dlatego tym bardziej oczekujemy, że wielokrotnie deklarowana troska o ochronę środowiska znajdzie odzwierciedlenie w czynach i nielegalne odpady zgodnie z obowiązującym prawem zostaną zabrane z terytorium RP – zaznacza Jacek Ozdoba.

Zobacz:   15 imigrantów w siedmioosobowym aucie. Kierowcy udało się uciec

Podjęliśmy walkę, żeby w przyszłości tego typu rzeczy się nie powtarzały: dokonaliśmy nowelizacji kodeksu karnego, podnieśliśmy dolną i górną granicę odpowiedzialności, wprowadziliśmy system SENT – dodał.

Niemieckie odpady w Polsce. Wiceminister Jacek Ozdoba – „oczekujemy natychmiastowego działania Niemiec w sprawie odebrania odpadów, które nielegalnie trafiły do Polski”

Nielegalne niemieckie odpady porzucone w Polsce: RFN od lat odmawia przyjęcia ich zwrotu – nagranie: materiały prasowe

Strona niemiecka od kilku lat uchyla się od odpowiedzialności w sprawie uprzątnięcia 35 tys. ton odpadów, które z Niemiec trafiły w nielegalny sposób do Polski. Znajdują się one w ponad siedmiu lokalizacjach. Chodzi m.in. o niemieckie odpady w Tuplicach gdzie od kilku lat znajduje się ogromna góra odpadów, ważąca 20 tysięcy ton (!), pochodzących z huty cynku w Niemczech ale też o odpady zostawione w Sarbii, Sobolewie, Gliwicach, Babinie czy w Starym Jaworze.

Zobacz:   15 imigrantów w siedmioosobowym aucie. Kierowcy udało się uciec

Wyższe kary za niszczenie środowiska

Z inicjatywy Ministerstwa Klimatu i Środowiska aktualnie obowiązują wyższe kary za niszczenie środowiska. Nowelizacja ustaw w celu przeciwdziałania przestępczości środowiskowej zmieniła między innymi Kodeks karny oraz Kodeks wykroczeń.

Nowelizacja ustawy wprowadza podwyższenie dolnych i górnych granic kar za wykroczenia i przestępstwa przeciwko środowisku. W przypadku nielegalnego transgranicznego przewozu odpadów niebezpiecznych grozi kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Jeśli sprawca zostanie skazany za umyślne przestępstwo przeciwko środowisku, sąd musi orzec nawiązkę w wysokości od 10 tys. zł do 10 mln zł na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Ważna zmiana dotyczy zlikwidowania warunku odpowiedzialności podmiotów zbiorowych, czyli np. spółek, jeśli chodzi o wcześniejsze prawomocne skazanie osoby fizycznej za przestępstwo przeciwko środowisku. Najbardziej zauważalnym dla społeczeństwa efektem nowelizacji jest podwyższenie maksymalnej stawki kary grzywny za zaśmiecanie miejsc publicznych do 5000 zł.

Zobacz:   15 imigrantów w siedmioosobowym aucie. Kierowcy udało się uciec

Ustalona została obligatoryjna nawiązka na rzecz NFOŚiGW nawet do 10 milionów złotych i przede wszystkim kara więzienia aż do 12 lat. To wszystko ma odstraszać, a zarazem pozwalać karać za nielegalny proceder przestępców. Zwiększony został też zakres kompetencji Inspektorów Ochrony Środowiska. Podniesiono też minimalną karę za zaśmiecanie miejsc publicznych – ulic, skwerów czy lasów. W takim przypadku minimalna grzywna wynosi 500 złotych, a maksymalnie do 5000 zł.

Co o tym sądzisz? Zostaw komentarz